Bycie wysoko wrażliwym i asertywnym jest możliwe, ale dla WWO jest to zdecydowanie cięższe osiągnięcie niż dla osób bez tej cechy. Jakie schematy za tym stoją?

1.Analityczny umysł to nie tylko plusy

W życiu zawodowym, szkolnym, czy przy rozwiązywaniu problemów analityczny umysł osób wysoko wrażliwych to ogromny atut. Zupełnie nieświadomie i niezależnie od nas podsuwa nam on wszystkie myśli, które mogą przydać się do bieżących wydarzeń, stąd częste poczucie tego, że coś wyszło nam zbyt łatwo, więc nie jest wielkim wyczynem lub po prostu mieliśmy szczęście.

Analityczny umysł WWO nieustannie odczuwa potrzebę odnajdywania się w sytuacji, dlatego podsuwa nam wszelkie wspomnienia, które do niej nawiązują wraz z uczuciami, które nam wtedy towarzyszyły. Jest to duży problem, jeżeli w początkowych latach naszego życia często doświadczaliśmy niesprawiedliwości, co wpływa potem na naszą asertywność.

2. To na co trzeba uważać? Dawni znajomi…

Możemy nie widzieć się z kimś 10 lat. Możemy przez ten czas kompletnie zmienić swoje życie, przepracować wszystkie swoje problemy, a gdy spotykamy kogoś z dawnego okresu wszystkie uczucia z tym związane wracają. Przy tej osobie zaczynamy kwestionować, czy obecne życie do nas pasuje, bo czujemy się tą osobą, którą byliśmy kiedyś. Ma to szczególne znaczenie, wtedy kiedy spotykamy naszego oprawcę z czasów szkolnych, lub osoby, które mocno się starały, żebyśmy czuły się źle same ze sobą. Nasz umysł serwuje nam całe spektrum uczuć i wyobrażeń, które na tamtym etapie życia o sobie miałyśmy.

Jeżeli pracujemy z osobą z przeszłości, która kojarzy nam się z czasami, w których uwierzyliśmy, że jesteśmy mało warci, pojawia się problem z asertywnością. Przy tej osobie znów czujemy się gorsi, więc przyjmujemy na siebie wszystko, bojąc się odmówić – umysł znów nas stawia w pozycji ofiary. 

Co ciekawe takie uczucia może w nas wywoływać osoba, ktorej wcześniej nie znaliśmy, zadając niestosowne pytania o naszą przeszłość. “O, znam twoją mamę. Dobra kobieta. Ciężko pracowała, żebyście mieli na życie.” – pseudo troskliwe zdanie, przez które ktoś chce zaznaczyć swoją wyższość, a nasz umysł dopasowuje się do przeszłej uczuć z tamtych czasów mimo, że to już dawno za nami.

Drugi schemat, który wpływa na naszą asertywność to bardzo charakterystyczne dla osób wysoko wrażliwych stawianie cudzego dobra ponad własne. Skąd się to bierze? Jako WWO nie tylko świetnie odczytujemy emocje innych, ale również je absorbujemy i automatycznie wyobrażamy sobie, co czuje osoba, której się odmówi. Nasz umysł przedstawia nam te wszystkie emocje, więc tworzy nam się fikcyjny obraz, że my sobie z tym poradzimy, jakoś te emocje ogarniemy, ale ta druga osoba już niekoniecznie.

No to co z tym wszystkim zrobić?

…przede wszystkim zrozumieć, że nie wysoko wrażliwe osoby  lepiej poradzą sobie w niekomfortowej sytuacji niż ty. Tak, mogą więcej marudzić, czuć się urażone odmową, ale nie zmienia to faktu, że niekomfortowa sytuacja nie będzie dla nich tak uciążliwa jak dla Ciebie. Nie ma żadnego rozsądnego argumentu za stawianiem cudzego dobra ponad własne.

Z naukowych metod możemy wyróżnić jeden bardzo ciekawy sposób, który może pomóc w przypadku osób z przeszłości, z którymi widzimy się na codzień. Udowodniono, że jesteśmy w stanie nieustannie tworzyć nowe połączenia nerwowe nawet przez samo wyobrażanie sobie jakiś sytuacji. Według naukowców już 66 powtórzeń tworzy trwałą zmianę, więc przez 66 wieczorów warto w głowie odtwarzać sobie scenę, w której ta osoba jest dla nas serdeczna. Zmieni to nasze nastawienie i uczucia do niej. W przypadku jednorazowego kontaktu z dawnym oprawcą nie zostaje nam nic innego jak uświadomienie sobie schematu, który podsuwa nam umysł i zachowanie zimnej krwi.