Dziękujemy Wiktoria za podzielenie się swoimi odczuciami!
Jak to się zaczęło?
Zaczęło się od ukończenia studiów na kierunku psychologia. A właściwie o wiele wcześniej, gdy zauważyłam w sobie duże pokłady empatii oraz to, że dawanie wsparcia innym jest czymś, co daje mi dużo satysfakcji, a odczytywanie stanów emocjonalnych innych osób nie sprawiało mi trudności do tego stopnia, że myślałam, że każdy to potrafi. Jest to praca, o której zawsze marzyłam i nie brałam pod uwagę zajmowania się niczym innym.
Jak wyglądają warunki pracy?
Trudno tutaj uogólnić, ponieważ zależą one od tego w jakim obszarze psychologii się pracuje. Ja opowowiemo moim miejscu pracy, jakim jest przedszkole. Praca z dziećmi charakteryzuje się dużym natężeniem hałasu, który dla WWO ma duże znaczenie. Bywa, że po pracy wychodzę zmęczona, ponieważ ten hałas w przedszkolu jest wszechobecny. Bywa także, że psycholog nie ma gabinetu, który jest przeznaczony tylko do jego dyspozycji, co z perspektywy WWO jest trudne, ponieważ nie ma przestrzeni, w której mogłabym odpocząć, nie dzielac jej z innymi.
Jeżeli chodzi o pracę w przedszkolu to wiążę się ona także z ciągłym kontaktem z różnymi osobami, także takimi, które próbują naruszyć nasze granice. Praca psychologa to praca, w której potrzebna jest wiedza, a ja jako WWO czasem mam wrażenie, że jest ona niedostateczna, nawet jeżeli naprawdę jest ona bardzo duża. Trudno nie wpaść w pułapkę i nie narazić się na frustrację.
Co mi w tej pracy odpowiada najbardziej?
Bardzo doceniam dowolność w organizacji pracy, ponieważ ułatwia mi to funkcjonowanie i w momencie kiedy wiem, że mam gorszy dzień, to mogę pewne zadania odłożyć na później. Dużą satysfakcję daje mi również dzielenie się moją wiedzą z rodzicami i nauczycielami. Podoba mi się także, że moja praca przynosi efekty. Nie zawsze – ale zdarza się – że przewyższają moje przypuszczenia.
Jakie dostrzegam minusy?
Wspomniany wcześniej hałas – znoszę go dużo gorzej niż osoby, które nie są wysoko wrażliwe i po krótkim czasie w grupie dzieci wychodzę z dużym przemęczeniem i bólem głowy.
Brak własnego gabinetu, co nie daje mi takiego bezpiecznego kąta, w którym mogłabym wyciszyć głowę i odpocząć. Pewnym minusem jest w pracy psychologa w przedszkolu są niskie zarobki w porównaniu do odpowiedzialności i obowiązków.
Minusem jest również to, że w oświacie psycholog ma niewiele godzin, w stosunku do powierzonych obowiązków, co jest trudne z perspektywy WWO, ponieważ są sytuacje, w których trzeba wykonywać kilka czynności jednocześnie lub nie poświęca się na zadania tyle czasu ile byłoby potrzebne – z punktu widzenia WWO- żeby je właściwie wykonać.
Stresuje mnie to, że jest w tej pracy pewna nieprzewidywalność i nie wszystkim jesteśmy w stanie pomóc mimo szczerych chęci. Są sytuacje, w których czuję się zestresowana, że moja wiedza będzie za mała i niewystarczająca.
Refleksje i wskazówki:
Osoby, które chciałyby pracować w zawodzie powinny uświadomić sobie, że nie ma drogi na skróty. To praca z ludzką psychiką i niezbędna jest tu wiedza. Trzeba mieć również świadomość, że nie każdemu będziemy w stanie pomóc – nawet wtedy, gdy zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Nie wszyscy tej pomocy chcą, nie każdy jest gotowy za zmianę i nie ma w tym naszej winy.
To co ważne, co chcę przekazać przyszłym psychologom – żeby nie dali się wykorzystać i pracować za bardzo niskie pieniądze w porównaniu do wiedzy i odpowiedzialności jaką przyjmują pracując z ludzką psychiką. Żeby nie stresowali się, że nie wiedzą wszystkiego, ale żeby byli gotowi się dokształcać. To nic złego nie wiedzieć wszystkiego, bo psychologia to obszerna dziedzina i nie da się być specjalistą w każdym obszarze. Dla każdego znajdzie się miejsce.
Chcę też skierować komunikat do osób, które potrzebują skorzystać z pomocy psychologa, żeby nie obawiały się kontaktu z nim, czy prośby o pomoc. Jesteśmy po to, żeby dostarczać wsparcia, udzielać pomocy, więc nie trzeba się obawiać zapisanai do specjalisty.