ROZPOCZYNAMY TRZECI TYDZIEŃ WYZWANIA!
OSWOIĆ WYSOKĄ WRAŻLIWOŚĆ W 7 KROKACH – Jeżeli nie wiesz, o co chodzi w wyzwaniu zajrzyj do tego wpisu. W wielkim skrócie: przez 7 tygodni pracujemy nad każdym istotnym dla dobrego funkcjonowania WWO obszarem, zaczynając od tych najłatwiejszych, kończąc na najtrudniejszych. Znów podnosimy poprzeczkę!
W niedzielnych ankietach na moim instastories, w których udział wzięło prawie 6 tysięcy osób, 95% odpowiedziało, że ma wrażenie, że wciąż robi za mało! I z ogromnym przekonaniem stwierdzam, że nie lenistwo jest tego powodem.
Pomijając fakt, że zapewne robimy bardzo dużo, ale tego nie zauważamy, wyjaśnimy skąd się bierze niechęć do robienia „więcej” i dlaczego wydaje nam się, że wciąż robimy za mało.
Wysoko Wrażliwa Osoba potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie. Jej energia rośnie wprost proporcjonalnie do czasu spędzone tylko ze sobą, na robieniu rzeczy, które uspokajają analityczny umysł, dają wytchnienie od bycia w ciągłej gotowości do działania.
Im więcej czasu poświęcimy tylko dla siebie, tym więcej energii i szczęścia będziemy miały podczas przebywania z innymi. Nie jest egoizmem postawienie na siebie – egoizmem jest stawianie cudzego dobra ponad własne. Rodzi to frustracje, która jest wyczuwalna i toksyczna dla otoczenia. Uzdrawiając siebie, uzdrawiamy atmosferę w domu i w pracy. Mamy zdecydowanie więcej zasobów, by obdarzać nimi innych. Zapewne przyzna to każda mama, która po czasie spędzonym tylko ze sobą z nową energią podchodziła do spędzaniu czasu z dzieckiem i był to czas jakościowy.
Dlatego kolejnym krokiem w naszym wyzwaniu jest znalezienie każdego dnia 30 minut tylko dla siebie. Optymalnie byłoby poświęcić dla siebie godzinę, bo wtedy ta regeneracja jest zdecydowanie mocniej odczuwalna, ale mam świadomość, że teoria teorią, a życie życiem 🙂
Dlaczego uważam, że jest to krok trudniejszy od kroku 1 i kroku 2?
Pierwsze dwa kroki były mocno związane z obowiązkami, które i tak trzeba wykonać. Rutyna i lista “pierdół” pozwalała po prostu je bardziej zorganizować. Czas tylko dla siebie jest bardzo często pomijany, lekceważony. Wiele z nas nie pozwala sobie na odpoczynek, bo uważa to za marnowanie czasu i pojawiają się z tego powodu wyrzuty sumienia. Jest też ta część, która celowo rzuca się w wir zadań, żeby nie zostać ze swoimi myślami, przez co nasila się podświadomy stres.
- Jak wysoko wrażliwa osoba powinna spędzić czas tylko ze sobą, żeby realnie odpocząć?
Uwaga, bo w tym przypadku jest zupełnie inaczej, niż radzą wszyscy do około, wszak mamy inny układ nerwowy 😉 Czas tylko dla siebie poświęcamy na totalne głupoty! Na wszystko, co odciąży nasz mózg. To co innych rozbija, nam paradoksalnie dodaje więcej energii.
Czas tylko dla siebie u WWO(który docelowo powinien wpłynąć na umysłowy odpoczynek):
- Nie jest związany z robieniem, kursów, szkoleń, czy czytaniem książek rozwojowych.
- Nie jest czasem gdzie wprowadzamy nowe nawyki, ktore kosztują nas wiele energii.
- Jest to moment, na tzw. „odmóżdżacze” – czytamy portale plotkarskie(oczywiście tylko wtedy, kiedy to lubimy), scrollujemy media społecznościowe, oglądamy programy, które lubimy mimo, że z ambicją nie mają nic wspólnego. Malujemy, rysujemy, czytamy romansidła lub inne nieobciążające książki, pijemy kawę na ogrodzie myśląc o niebieskich migdałach.
- Nie oglądamy serialu, który nas wciąga, ponieważ po jednym odcinku może pojawić się niedosyt, a za tym większe rozdrażnienie. Oprócz tego taki serial wciąga nas emocjonalnie, a naszym celem jest zrobienie tzw. pustki, żeby mózg mógł odpocząć, i żeby pojawiło się miejsce na inspirację.
Czas tylko dla siebie, który realnie da wytchnienie naszemu umysłowi to czas, w którym robimy rzeczy, które nie kojarzą się z ambicją. Ten czas jest bardzo istotny!
Dlaczego?
- Układ nerwowy zostanie odciążony, będzie gotowy na przyjęcie większej ilości bodźców. W sytuacjach stresowych dłużej zachowamy równowagę.
- Robimy przestrzeń na głos intuicji. To jest ten moment, w którym może przyjść nagłe oświecenie – rozwiązanie jakiejś sprawy, blokujące przekonanie, czy inspiracja na kolejne działania.
Co da nam ten krok?
- Czytanie portali plotkarskich może nam wiele powiedzieć o naszych przekonaniach – czy zirytował nas news o gwieździe, która kupiła kolejny nowy dom? Dlaczego? Tutaj powinnyśmy przeprowadzić autoterapię z kroku drugiego i być może dojdziemy do wniosku, że wcale nie mamy za złe, że ta gwiazda te domy kupuje, tylko że boli nas to, że mimo ciężkiej pracy na takie życie nas nie stać. Może być to impuls do zmian.
- Oglądając mało ambitne produkcje dajemy przestrzeń w umyśle na nagłe inspiracje. Nie analizujemy tego co się dzieje, nie rozkładamy na czynniki pierwsze. Wtedy umysł ma moc, by samemu przeanalizować to, co nas cały dzień zastanawiało. Pojawiają się rozwiązania, pojawiają się nowe pomysły.
Kiedy wykorzystać te 30 minut (najlepiej godzinę)?
Idealnie byłoby zregenerować się w środku dnia, np. bezpośrednio po pracy. Zyskujemy wtedy energię na to, by działać aktywnie do samego wieczora. Spędzić więcej czasu z dzieckiem, pomóc mu w lekcjach bez nerwów, zrobić trening, spędzić po prostu aktywnie czas.
Jeżeli zwlekamy z czasem tylko dla siebie nasza energia szybko się kończy. W okolicy 18:00 jedyne na co mamy ochotę to wyłączyć się z życia, co w rezultacie daje nam poczucie, że robimy za mało.
PORADA: Warto mieć gdzieś zapisane, co konkretnie mamy do wykonania w kolejnej części dnia, po naszej energetycznej przerwie. Kiedy nie wiemy za co się zabrać, w rezultacie nie robimy nic. Wpływa to na nasze poczucie, że robimy za mało, lub nie motywuje nas do zakończenia naszej odmóżdżającej przerwy.
Jestem mamą, co mam zrobić?
Zdaję sobie sprawę, że mamy mają w tym przypadku trudniej. Jeżeli jesteście samotnymi mamami myślę, że mniej więcej do trzeciego roku życia dziecka nie ma cudów – dopiero wtedy dziecko nauczy się, że jest pora na samotną zabawę, bo mama ma czas dla siebie. Jeżeli macie szczęście być w związku zakomunikujcie partnerowi, że ten konkretny czas musicie sobie wygospodarować o tej konkretnej porze. Przedstawcie, co wam to da jako rodzinie. Tata zaciśnie więź z dzieckiem, mama naładuje baterie i będzie znacznie bardziej szczęśliwa, wyrozumiała, aktywna. Wszyscy na tym zyskają.